Szlaki | |
Czas przejścia | 1h 50' |
Odległość | 3,5 km |
Najwyższy punkt | Wrota Chałubińskiego - 2022 m n.p.m. |
Różnica wysokości | 235 m |
Trudność | |
Ubezpieczenia | brak |
Zobacz też | Wrota Chałubińskiego Dol. za Mnichem |
Trasa | Szlak | Czas |
---|---|---|
Morskie Oko (1395 m) Dolina za Mnichem (1785 m) |
50' | |
Dolina za Mnichem (1785 m) Wrota Chałubińskiego (2020 m) |
1h |
Wrota Chałubińskiego są wąską przełęczą usytuowaną w głównej grani Tatr pomiędzy Kopą nad Wrotami a Szpiglasowym Wierchem. Z daleka przypominają wyrazisty portal, wręcz bramę, "wejście do Nieba"; wydają się być niezwykle tajemnicze, dlatego też nie sposób się dziwić, iż przyciągają wielu turystów.
Morskie Oko (1395 m) - Dolina za Mnichem (1785 m) | 50' |
Wyprawę rozpoczynamy "ceprostradą". Na tym etapie droga nie sprawa absolutnie żadnych problemów. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że stanowi swoistą kontynuację "asfaltówki", tyle że bez asfaltu i jest znacznie węższa. Po około 40-50 min monotonnego marszu dochodzimy do rozwidlenia. Wybieramy czerwony szlak i wkraczamy w Dolinę za Mnichem.
Dolina za Mnichem (1785 m) - Wrota Chałubińskiego (2020 m) | 1h |
Idziemy po dużych kamieniach, miejscami ogromnych głazach. Samotny Mnich znajduje się po lewej stronie. Mijamy także kilka stawów (Staw Staszica i inne); w porze letniej najczęściej wyschnięte, lecz po stopieniu większości śniegu zbiorniki te rozrastają się do rozmiarów na tyle dużych, że przejście szlakiem jest niemożliwe przez pewien czas. W roku 2012 woda ustąpiła dopiero w drugiej połowie czerwca.
Podejście określa się jako średnio strome. Nie ma żadnych łańcuchów ani tym bardziej innych ubezpieczeń, bo i brak potrzeby posługiwania się tymi ułatwieniami. Idzie się głównie po kamieniach (już o wiele mniejszych i mniej stabilnych), a w końcowym etapie niekiedy po samej ziemi. I to właśnie tam należy zachować szczególną ostrożność, gdyż bardzo łatwo się poślizgnąć, "wywinąć orła". Z tego względu odradzam także wyruszanie na Wrota, gdy jest mokro. Przełęcz osiągamy po dość krótkiej wędrówce, gdzie wprawdzie nie dostrzeżemy wielce wspaniałej i malowniczej panoramy Tatr, ale rozciągnie się przed naszymi oczami piękny widok na Wyżni Ciemnosmreczyński Staw, który jest położony już na Słowacji. Niestety musimy zejść tą samą drogą, gdyż szlak słowacki zamknięto bardzo dawno temu, tuż po zakończeniu II wojny światowej.
Osobiście wycieczkę na Wrota Chałubińskiego uznaję za obowiązkową. Wejście na przełęcz naprawdę nie jest wymagające zarówno pod względem kondycyjnym, jak i wspinaczkowych zdolności. Opisywaną wyprawę polecam ludziom nawet ze średnim lękiem wysokości, gdyż doświadczenie tego rodzaju z pewnością może pomóc w przełamaniu nadmiernego strachu towarzyszącego im podczas górskich wędrówek.