Szlaki | |
Czas przejścia | 2h 45' |
Odległość | 7,2 km |
Najwyższy punkt | Wołowiec - 2062 m n.p.m. |
Różnica wysokości | 914 m |
Trudność | |
Ubezpieczenia | brak |
Zobacz też | Grześ Rakoń Wołowiec |
Trasa | Szlak | Czas |
---|---|---|
Schronisko PTTK Polana Chochołowska Grześ (1653 m) |
1h 10' | |
Grześ (1653 m) Rakoń (1879 m) |
1h | |
Rakoń (1879 m) Przełęcz Zawracie (1863 m) Wołowiec (2062 m) |
35' |
Wycieczka na Grzesia, Rakoń i Wołowiec jest znakomita dla osób w każdym wieku. Odbywają ją także często miłośnicy Tatr Wysokich, którzy chcieliby na moment odciąć się od bliskiego sąsiedztwa skał, łańcuchów, klamr, drabinek i dużego niebezpieczeństwa.
Schronisko PTTK na Polanie Chochołowskiej (1148 m) - Grześ (1653 m) | 1h 10' |
Gdy dojdziemy do schroniska na Polanie Chochołowskiej, skręcamy w prawo zgodnie z żółtym szlakiem. Chwilę później ukazuje się drogowskaz na Grzesia i Wołowiec. Wchodzimy do lasu i maszerujemy wygodną, ubitą ścieżką. Po lewej stronie można dostrzec wyschnięte koryto rzeczne.
Szlak zaczyna piąć się mocno w górę, po chwili dochodzimy do zakrętu gdzie widać skrzyżowanie szlaków. Idąc w prawo dojdziemy na Bobrowiecką Przełęcz (czas przejścia: 5 minut), z której możemy popatrzeć z bliska na Bobrowiec. Przełęcz okazuje się swoistą polaną.
My jednak idziemy prosto - żółtym szlakiem. Zwiększa się kąt nachylenia zbocza, którym wędrujemy. Ścieżka prowadzi przez las po wygodnych kamieniach i kilka razy zawija.
Po kilkunastu minutach wychodzimy z lasu. Pojawia się piętro kosodrzewiny, pomiędzy którą pnie się nasza wąska ścieżka. Wędrówka na pierwszy szczyt może trochę zmęczyć, aczkolwiek nie sprawia żadnych kłopotów.
Grześ (1653 m) - Rakoń (1879 m) | 1h |
Ścieżka z Grzesia na Rakoń prowadzi bardzo łagodną granią. Początkowo troszkę schodzimy (cały czas kosodrzewina wokół nas; już nie żółtym, a niebieskim szlakiem), ale potem rozpoczynamy podejście na kolejny wierzchołek, dalej lekko schodzimy i zmierzamy prosto na Rakoń (kosodrzewina znika).
Osobiście polecam u góry zrobić postój przed szturmem na Wołowiec - miła dla oka panorama słowackiej części Tatr Zachodnich.
Rakoń (1879 m) - Zawracie (1863 m) - Wołowiec (2062 m) | 35' |
Na Wołowiec idziemy wciąż tym samym szlakiem. Schodzimy teraz na przełęcz Zawracie, gdzie w okresie zimowym jest duże zagrożenie lawinowe. Niemniej jednak pozostało już tylko pół godziny marszu (choć dość wytężonego). Nieco ponad 300 metrów dalej skrzyżowanie szlaków: "naszego" niebieskiego i zielonego prowadzącego na Polanę Chochołowską przez Wyżnią Dolinę Chochołowską.
Nasz szlak nie wydaje się trudny, ale zalecamy ostrożność, ponieważ z obu stron są kamieniste przepaście. Szybkie zdobycie góry wymaga nie lada kondycji, ale wędrówka nie wydaje się monotonna. Na tym i poprzednim szczycie niekiedy bardzo mocno wieje. Radzę wtedy naprawdę uważać. Czasami wiatr jest tak silny, że ciężko ustać na nogach.
Powrócić możemy w dwojaki sposób: albo zejść przez Wyżnią Dolinę Chochołowską na Polanę Chochołowską (zielony szlak), albo iść dalej aż do Kończystego Wierchu i skręcić na Trzydniowański Wierch (możliwość ominięcia Polany Chochołowskiej). Zachęcam do obrania drugiego kierunku, lecz tylko dla tych z odpowiednią siłą i wytrzymałością, gdyż wycieczka wtedy rozrośnie się nam do niemożliwych rozmiarów, ale za to przejdziemy przez pół Tatr Zachodnich jednego dnia!